+9
JaceK
Emil
ewita_T
jeremi
Gruby
andrew
january
Admin
Basia
13 posters
dowcipasy
jeremi- Member
- Liczba postów : 136
Registration date : 28/12/2009
- Post n°77
Re: dowcipasy
Żona bankiera wpada z niespodziewaną wizytą do męża do pracy. Zastaje go z sekretarką na kolanach. Bankier bez zmrużenia oka dyktuje list:
"...i na koniec, szanowna Rado Nadzorcza, zwracam uwagę, że nie obchodzi mnie, czy mamy kryzys, czy nie. Nie jestem w stanie pracować bez drugiego fotela w gabinecie".
"...i na koniec, szanowna Rado Nadzorcza, zwracam uwagę, że nie obchodzi mnie, czy mamy kryzys, czy nie. Nie jestem w stanie pracować bez drugiego fotela w gabinecie".
JaceK- Junior Member
- Liczba postów : 70
Registration date : 28/01/2009
- Post n°78
Re: dowcipasy
Archeologom udało się całkowicie odszyfrować napis na płytach darowanych Mojżeszowi. Okazało się, że przykazanie było tylko jedno:
"Nie z czasownikami pisze się osobno. Na przykład: nie zabijaj, nie kradnij, nie cudzołóż, itd."
"Nie z czasownikami pisze się osobno. Na przykład: nie zabijaj, nie kradnij, nie cudzołóż, itd."
ewelina- Junior Member
- Liczba postów : 48
Registration date : 28/12/2009
- Post n°79
Re: dowcipasy
Lekcja. Pani bawi sie z dziećmi w zgadywanki. Dzieci po kolei zadają pani zagadki, a pani stara sie odpowiedzieć na każdą z nich.
Przychodzi kolej na Jasia. Wstaje i pyta:
- Co to jest - długi, czerwony i często staje?
Pani, cała zaczerwieniona, mówi:
- Jasiu, jak Ty możesz, takie świństwa?!
Jasiu:
- To autobus, proszę pani, ale podziwiam pani tok myślenia.
Przychodzi kolej na Jasia. Wstaje i pyta:
- Co to jest - długi, czerwony i często staje?
Pani, cała zaczerwieniona, mówi:
- Jasiu, jak Ty możesz, takie świństwa?!
Jasiu:
- To autobus, proszę pani, ale podziwiam pani tok myślenia.
optymistka2- Junior Member
- Liczba postów : 43
Registration date : 17/08/2010
- Post n°80
Re: dowcipasy
Ewa w raju nie usłuchała zakazu Stwórcy i za namową węża zerwała jabłko z drzewa. Za ten czyn została wraz z Adamem wyrzucona za bramę raju. Na odchodne Ewa usłyszała głos z góry:
- Za ten czyn zapłacisz krwią!
Po kilku dniach Ewa natknęła się na tego samego węża, który ją namówił do zerwania jabłka i mówi:
- Przez Ciebie teraz będę musiała płacić krwią!
- Oj, nie marudź! - mówi wąż. - Wynegocjowałem Ci to w dogodnych miesięcznych ratach.
- Za ten czyn zapłacisz krwią!
Po kilku dniach Ewa natknęła się na tego samego węża, który ją namówił do zerwania jabłka i mówi:
- Przez Ciebie teraz będę musiała płacić krwią!
- Oj, nie marudź! - mówi wąż. - Wynegocjowałem Ci to w dogodnych miesięcznych ratach.
ewita_T- Junior Member
- Liczba postów : 48
Registration date : 10/08/2010
- Post n°81
Re: dowcipasy
Król Artur szykował się na krucjatę i zawołał jednego ze swoich podwładnych i powiedział:
- Tu jest klucz do pasa cnoty mojej żony. Jeśli nie wrócę wciągu 10 lat, możesz go użyć.
Jego wysokość minął drewniany most i ruszył przed siebie zakurzona drogą. Zatrzymał się, zawrócił konia i ostatni raz spojrzał na zamek. Nagle zobaczył biegnącego w jego stronę podwładnego, który krzyczał:
- Stop, najjaśniejszy panie! Całe szczęście udało mi się jeszcze zdążyć! To zły klucz!
- Tu jest klucz do pasa cnoty mojej żony. Jeśli nie wrócę wciągu 10 lat, możesz go użyć.
Jego wysokość minął drewniany most i ruszył przed siebie zakurzona drogą. Zatrzymał się, zawrócił konia i ostatni raz spojrzał na zamek. Nagle zobaczył biegnącego w jego stronę podwładnego, który krzyczał:
- Stop, najjaśniejszy panie! Całe szczęście udało mi się jeszcze zdążyć! To zły klucz!
alicja- Member
- Liczba postów : 78
Registration date : 17/08/2010
- Post n°82
Re: dowcipasy
Rozmowa telefoniczna:
- Kochanie, co wolisz - banany czy truskawki?
- Na bazarze jesteś, skarbie?
- Nie, w aptece.
- Kochanie, co wolisz - banany czy truskawki?
- Na bazarze jesteś, skarbie?
- Nie, w aptece.
alicja- Member
- Liczba postów : 78
Registration date : 17/08/2010
- Post n°83
Re: dowcipasy
-Macie jakis naprawdę skuteczny środek na odchudzanie?
-Tak,Plastry.
-A gdzie się je przykleja?
-Na usta.
-Tak,Plastry.
-A gdzie się je przykleja?
-Na usta.
ewelina- Junior Member
- Liczba postów : 48
Registration date : 28/12/2009
- Post n°84
Re: dowcipasy
Tony Blair i George W. Bush omawiają plany III wojny światowej. Podchodzi dziennikarz i pyta ich, co ustalili. Tony:
- Zabijemy 20 milionów islamistów i jednego dentystę.
- A czemu dentystę? - pyta dziennikarz.
Tony:
- Widzisz George, mówiłem ci, że nikt nie zapyta o te 20 milionów.
- Zabijemy 20 milionów islamistów i jednego dentystę.
- A czemu dentystę? - pyta dziennikarz.
Tony:
- Widzisz George, mówiłem ci, że nikt nie zapyta o te 20 milionów.
ewita_T- Junior Member
- Liczba postów : 48
Registration date : 10/08/2010
- Post n°85
Re: dowcipasy
Przychodzą dziennikaze do syna prezydenta. Jeden z nich pyta:
-Gdzie jest Twój Tatuś, w SLD, PSL,PO czy w PiS?
Na to synek:
-Mój tatuś jest w WC!
-Gdzie jest Twój Tatuś, w SLD, PSL,PO czy w PiS?
Na to synek:
-Mój tatuś jest w WC!
superspec1- Junior Member
- Liczba postów : 30
Registration date : 04/09/2010
- Post n°86
Re: dowcipasy
Spotykają się dwa korniki w serze:
- Co, też problemy z ząbkami?
- Co, też problemy z ząbkami?
Basia- Moderator
- Liczba postów : 1239
Registration date : 23/12/2008
- Post n°87
Re: dowcipasy
Mężczyzna przychodzi do doktora i mówi:
- Doktorze, bardzo mnie niepokoi fakt, że mój syn przespał się z taką jedną dziewczyną... i ona zaraziła go taką jedną, wstydliwą chorobą...
- Niech przyjdzie do mnie, coś poradzimy - odpowiedział doktor.
- Ale to jeszcze nie wszystko... Syn zaraził służącą!
- Nieprzyjemna sytuacja...
- I to jeszcze nie wszystko, doktorze. Ja zaraziłem żonę...
- No patrz pan - wykrzyknął z oburzeniem doktor. - Jedna dz...ka, a zaraziła tylu przyzwoitych ludzi!!!
- Doktorze, bardzo mnie niepokoi fakt, że mój syn przespał się z taką jedną dziewczyną... i ona zaraziła go taką jedną, wstydliwą chorobą...
- Niech przyjdzie do mnie, coś poradzimy - odpowiedział doktor.
- Ale to jeszcze nie wszystko... Syn zaraził służącą!
- Nieprzyjemna sytuacja...
- I to jeszcze nie wszystko, doktorze. Ja zaraziłem żonę...
- No patrz pan - wykrzyknął z oburzeniem doktor. - Jedna dz...ka, a zaraziła tylu przyzwoitych ludzi!!!
ewelina- Junior Member
- Liczba postów : 48
Registration date : 28/12/2009
- Post n°88
Re: dowcipasy
Podeslane mejlem..
Mowi wnuk do dziadka: - Kiedyś to mieliście źle. Nie było internetu, komórek, czatu ani gadu-gadu... Jak ty babcie poznałeś???
- No jak nie było? Wszystko to było - odpowiada dziadek.
- Ale jak to?
- No przecież, babcia mieszkała w internacie, jak wracała ze szkoły to stałem na czatach za komórką, wychodziłem i z babcią gadu-gadu.
Mowi wnuk do dziadka: - Kiedyś to mieliście źle. Nie było internetu, komórek, czatu ani gadu-gadu... Jak ty babcie poznałeś???
- No jak nie było? Wszystko to było - odpowiada dziadek.
- Ale jak to?
- No przecież, babcia mieszkała w internacie, jak wracała ze szkoły to stałem na czatach za komórką, wychodziłem i z babcią gadu-gadu.
ewita_T- Junior Member
- Liczba postów : 48
Registration date : 10/08/2010
- Post n°89
Re: dowcipasy
W autobusie komunikacji miejskiej siedzi młody chłopak i czyta bulwarowa gazetkę. W pewnym momencie tuż obok młodzieniaszka staje babcia podpierająca się laską. Autobus jedzie, a babcia zaczyna stukać laską w podłogę. Chłopak podderwowany sytuacją zwraca babci uwagę
- Babciu gdyby założyła gumką na laskę to nie byłoby słychać stukania
Babcia zdenerwowana odpowiada:
- Gdyby twój ojciec nałożył gumkę to ja teraz miałabym gdzie usiąć
- Babciu gdyby założyła gumką na laskę to nie byłoby słychać stukania
Babcia zdenerwowana odpowiada:
- Gdyby twój ojciec nałożył gumkę to ja teraz miałabym gdzie usiąć
Basia- Moderator
- Liczba postów : 1239
Registration date : 23/12/2008
- Post n°90
Re: dowcipasy
Przyszlo mailem:
Na statku stary bosman zaciaga sie fajka. Podchodzi do niego
> > marynarz:
> > - Panie bosmanie, uzywamy tego samego tytoniu, a jednak aromat z
> > panskiej fajki jest o niebo lepszy od mojego. Niech Pan zdradzi,
> jak
> > pan
> > to robi?
> > Bosman na to:
> > - Ha, chlopcze, mam na to pewien stary sposób: do tytoniu dodaje
> > zawsze pare wlosów lonowych mlodej dziewczyny...
> > Zawineli do portu, po powrocie na pok3ad marynarz podchodzi do
> bosmana,
> > wrecza mu fajke mówiac:
> > - No, niech pan teraz spróbuje, zrobilem jak pan radzil!
> > Bosman wciaga dym, rozsmakowuje sie nim przez chwile i wypuszcza
> > majestatycznie przez nos:
>
> > - Za blisko dupy rwiesz...
>
> ------------------------------------
>
> >
> > - Tato, jestem homoseksualistą.
> > - Synu. Czy masz może dom w Acapulco?
> > - Nie.
> > - A jeździsz czerwonym ferrari?
> > - Nie.
> > - A ubierasz się w garnitury Armaniego?
> > - Nie.
> > - To ty nie jesteś żaden homoseksualista. Ty jesteś zwykły pedał.
> >
> -----------------
> >
> > Jeżeli nie układa ci się w małżeństwie, wina leży po dwóch stronach:
> żony
> > i
> > teściowej.
> >
> -----------------
> >
> > Czym się różni moda damska XX wieku, od tej obecnej?
> >
> > Kiedyś, żeby zobaczyć pośladki kobiety, trzeba było odsunąć majtki,
> > teraz jest odwrotnie: żeby zobaczyć majtki, trzeba odsunąć pośladki
>
> ----------------------
>
> ---------------------------------
>
> > Trzy żony opowiadają o penisach swych mężów:
> > Pierwsza : mój jest jak porsche - zwinny, szybki, lubi ostrą jazdę
> > Druga : mój jest jak mercedez - ekskluzywny, lśni w słońcu, wygodnie
> się
> > jedździ
> > Trzecia: a mój jest jak polonez - bez ssania nie ruszy
>
> ----------------------------------
>
> -------------------------
>
> > Kobiety nie zapominają mężczyzn, których miały - mężczyźni kobiet,
> > których
> > nie mieli.
>
> >
>
>
> =====================================
>
>
> --------
>
> Na 30 rocznice slubu maz wybral sie z zona do miasta, zeby jej cos
> kupic.Weszli do sklepu z ubraniami, gdzie zonie strasznie
> spodobaly sie delikatne koronkowe stringi. Na to maz:
> -Cos ty Zoska, masz dupe, jak mlockarnia, przeciez w nie nie wejdziesz.
> Zona sie oczywiscie obrazila i powiedziala, ze nic nie chce.Wrócili do
> domu
> polozyli sie spac, a mezowi zachcialo sie pieszczot.Na to zona:
> -Co ja dla jednej slomki mam uruchamiac cala mlockarnie?!
>
> ---------------------------------
>
>
> -----------------------
>
> Przychodzi maly Jasiu do apteki i mowi do aptekarza
> * Prosze mi dac cos do zapobiegania ciazy!!!
> Aptekarz sie zdenerwowal i ochrzania Jasia:
> * Po pierwsze , to o takim czyms mowi sie szeptem, a nie na caly glos,
> * Po drugie - to nie jest dla dzieci,
> * Po trzecie - niech ojciec sobie sam przyjdzie,
> * Po czwarte - sa tego rozne rozmiary.
> Jasiu tez sie w tym momencie wkurzyl, wiec mowi:
> * Po pierwsze w przedszkolu uczyli mnie, zeby mowic glosno i wyraznie,
> * Po drugie, to nie jest "nie dla dzieci", tylko przeciwko dzieciom,
> * Po trzecie to nie dla ojca, tylko dla mamy,
> * Po czwarte, mama jedzie do sanatorium i potrzebuje wszystkie rozmiary.
>
> ----------------------
Na statku stary bosman zaciaga sie fajka. Podchodzi do niego
> > marynarz:
> > - Panie bosmanie, uzywamy tego samego tytoniu, a jednak aromat z
> > panskiej fajki jest o niebo lepszy od mojego. Niech Pan zdradzi,
> jak
> > pan
> > to robi?
> > Bosman na to:
> > - Ha, chlopcze, mam na to pewien stary sposób: do tytoniu dodaje
> > zawsze pare wlosów lonowych mlodej dziewczyny...
> > Zawineli do portu, po powrocie na pok3ad marynarz podchodzi do
> bosmana,
> > wrecza mu fajke mówiac:
> > - No, niech pan teraz spróbuje, zrobilem jak pan radzil!
> > Bosman wciaga dym, rozsmakowuje sie nim przez chwile i wypuszcza
> > majestatycznie przez nos:
>
> > - Za blisko dupy rwiesz...
>
> ------------------------------------
>
> >
> > - Tato, jestem homoseksualistą.
> > - Synu. Czy masz może dom w Acapulco?
> > - Nie.
> > - A jeździsz czerwonym ferrari?
> > - Nie.
> > - A ubierasz się w garnitury Armaniego?
> > - Nie.
> > - To ty nie jesteś żaden homoseksualista. Ty jesteś zwykły pedał.
> >
> -----------------
> >
> > Jeżeli nie układa ci się w małżeństwie, wina leży po dwóch stronach:
> żony
> > i
> > teściowej.
> >
> -----------------
> >
> > Czym się różni moda damska XX wieku, od tej obecnej?
> >
> > Kiedyś, żeby zobaczyć pośladki kobiety, trzeba było odsunąć majtki,
> > teraz jest odwrotnie: żeby zobaczyć majtki, trzeba odsunąć pośladki
>
> ----------------------
>
> ---------------------------------
>
> > Trzy żony opowiadają o penisach swych mężów:
> > Pierwsza : mój jest jak porsche - zwinny, szybki, lubi ostrą jazdę
> > Druga : mój jest jak mercedez - ekskluzywny, lśni w słońcu, wygodnie
> się
> > jedździ
> > Trzecia: a mój jest jak polonez - bez ssania nie ruszy
>
> ----------------------------------
>
> -------------------------
>
> > Kobiety nie zapominają mężczyzn, których miały - mężczyźni kobiet,
> > których
> > nie mieli.
>
> >
>
>
> =====================================
>
>
> --------
>
> Na 30 rocznice slubu maz wybral sie z zona do miasta, zeby jej cos
> kupic.Weszli do sklepu z ubraniami, gdzie zonie strasznie
> spodobaly sie delikatne koronkowe stringi. Na to maz:
> -Cos ty Zoska, masz dupe, jak mlockarnia, przeciez w nie nie wejdziesz.
> Zona sie oczywiscie obrazila i powiedziala, ze nic nie chce.Wrócili do
> domu
> polozyli sie spac, a mezowi zachcialo sie pieszczot.Na to zona:
> -Co ja dla jednej slomki mam uruchamiac cala mlockarnie?!
>
> ---------------------------------
>
>
> -----------------------
>
> Przychodzi maly Jasiu do apteki i mowi do aptekarza
> * Prosze mi dac cos do zapobiegania ciazy!!!
> Aptekarz sie zdenerwowal i ochrzania Jasia:
> * Po pierwsze , to o takim czyms mowi sie szeptem, a nie na caly glos,
> * Po drugie - to nie jest dla dzieci,
> * Po trzecie - niech ojciec sobie sam przyjdzie,
> * Po czwarte - sa tego rozne rozmiary.
> Jasiu tez sie w tym momencie wkurzyl, wiec mowi:
> * Po pierwsze w przedszkolu uczyli mnie, zeby mowic glosno i wyraznie,
> * Po drugie, to nie jest "nie dla dzieci", tylko przeciwko dzieciom,
> * Po trzecie to nie dla ojca, tylko dla mamy,
> * Po czwarte, mama jedzie do sanatorium i potrzebuje wszystkie rozmiary.
>
> ----------------------
ewelina- Junior Member
- Liczba postów : 48
Registration date : 28/12/2009
- Post n°91
Re: dowcipasy
Grzeczne dziewczynki kładą się do łóżka o 9. Żeby na 11 wrócić do domu...
alicja- Member
- Liczba postów : 78
Registration date : 17/08/2010
- Post n°92
Re: dowcipasy
Dyrygent niezadowolony z gry bębnów:
- Jak widać, że jest kiepskim materiałem na muzyka, to mu się daje dwie pałeczki i sadza za bębnem.
Na co ktoś zza bebnów odpowiada:
- A jak i do tego się nie nadaje, to mu się jedną pałeczkę odbiera i szykuje na dyrygenta.
- Jak widać, że jest kiepskim materiałem na muzyka, to mu się daje dwie pałeczki i sadza za bębnem.
Na co ktoś zza bebnów odpowiada:
- A jak i do tego się nie nadaje, to mu się jedną pałeczkę odbiera i szykuje na dyrygenta.
JaceK- Junior Member
- Liczba postów : 70
Registration date : 28/01/2009
- Post n°93
Re: dowcipasy
Na rynku pojawiła się viagra dla kobiet w postaci kremu. Należy ją sobie łagodnie wsmarować w stopy. Podobno dzieki temu można dłużej stać w kuchni przy zlewie, bez objawów zmęczenia...
ewelina- Junior Member
- Liczba postów : 48
Registration date : 28/12/2009
- Post n°94
Re: dowcipasy
Wchodzi facet do sklepu zoologicznego i mówi:
- Chciałbym kupić tego żółwia z wystawy, który stepuje.
- Stepujący żółw?! O ku**a! Zapomniałem wyłączyć grzałki do piasku!
- Chciałbym kupić tego żółwia z wystawy, który stepuje.
- Stepujący żółw?! O ku**a! Zapomniałem wyłączyć grzałki do piasku!
jeremi- Member
- Liczba postów : 136
Registration date : 28/12/2009
- Post n°95
Re: dowcipasy
Dwoch Polaków siedzi w knajpie a kolo nich siedzi dwoch Niemcow. Jeden Polak mowi do kumpla:
- Zobaczysz beda chcieli pocalowac nas w tylek.
- Dobra probuj - odpowiedział drugi.
Polak podchodzi do Niemcow i mowi:
- Hej szkopy! Mozecie pocalowac nas w tylek!!!
Na to Niemcy:
- Was? Was?
Polak:
- Tak! Jego i mnie.
- Zobaczysz beda chcieli pocalowac nas w tylek.
- Dobra probuj - odpowiedział drugi.
Polak podchodzi do Niemcow i mowi:
- Hej szkopy! Mozecie pocalowac nas w tylek!!!
Na to Niemcy:
- Was? Was?
Polak:
- Tak! Jego i mnie.
jeremi- Member
- Liczba postów : 136
Registration date : 28/12/2009
- Post n°96
Re: dowcipasy
jeremi napisał:Dwoch Polaków siedzi w knajpie a kolo nich siedzi dwoch Niemcow. Jeden Polak mowi do kumpla:
- Zobaczysz beda chcieli pocalowac nas w tylek.
- Dobra probuj - odpowiedział drugi.
Polak podchodzi do Niemcow i mowi:
- Hej szkopy! Mozecie pocalowac nas w tylek!!!
Na to Niemcy:
- Was? Was?
Polak:
- Tak! Jego i mnie.
Syn wrócił do domu z samymi dwójami na świadectwie.Ponieważ ojciec przez cały rok suszył mu głowę o oceny i czepiał się nauki, syn bał się jak diabli pokazać świadectwo. Ojciec jednak, zamiast rzucać gromy i lać paskiem, zaprosił syna na fotel. Syn usiadł niepewnie. Ojciec wyjął papierosy:
- Zapal synu...
- Tata, no co ty, ja nie palę...
- Pal, synu!
Zapalili. Po chwili ojciec otworzył barek i wyjął szkocką.
- Napij się, synu...
- Tata, daj spokój, ja nie pije...
- Pij, jak ojciec daje!
Napili się. Ojciec wyjął zza tapczanu Playboya.
- Masz, oglądaj...
- No nie, tata, nie wygłupiaj się...
- Oglądaj!!!
Siedzą, popijają, czas płynie leniwie. Syn już całkiem się wyluzował, sięgnął sam po papieroska, lekko szumi mu w głowie. Przerzuca kartki Playboya, zaciąga się z widoczną przyjemnością i wreszcie rzuca od niechcenia znad kolejnej rozkładówki:
- Kurna... tata... i kto to wszystko dupczy? No kto to wszystko dupczy?!
- Prymusi, synu, prymusi...
jeremi- Member
- Liczba postów : 136
Registration date : 28/12/2009
- Post n°97
Re: dowcipasy
Dziś kolega przesłal mi parę niemieckich dowcipów o Polakach. Straszne.
1.Jedzie polak, niemiec i turek pociągiem.
Polak wyrzuca flaszkę przez okno mówiąc
"mamy tego za dużo w kraju"
Turek wyrzuca kebaba mówiąc
"mamy tego za dużo w kraju"
niemiec bierze i wyrzuca współtowarzyszy mówiąć
"za dużo tego u nas w kraju"
prawdziwa twarz Niemcow...
1.Jedzie polak, niemiec i turek pociągiem.
Polak wyrzuca flaszkę przez okno mówiąc
"mamy tego za dużo w kraju"
Turek wyrzuca kebaba mówiąc
"mamy tego za dużo w kraju"
niemiec bierze i wyrzuca współtowarzyszy mówiąć
"za dużo tego u nas w kraju"
prawdziwa twarz Niemcow...
jeremi- Member
- Liczba postów : 136
Registration date : 28/12/2009
- Post n°98
Re: dowcipasy
Reguły golfa sypialnianego:
1.Każdy gracz powinien posiadać własny sprzęt - kij i dwie piłeczki przeważnie wystarczają w zupełności.
2. Używanie pola golfowego musi być zatwierdzone przez właściciela dołka.
3. W przeciwieństwie do zwykłego golfa, w tej grze celem jest umieszczenie w dołku kija i pozostawienie piłeczek na zewnątrz.
4. Na pozytywny wynik gry wpływa często twardość używanego kija. Właściciel pola jest upoważniony do sprawdzenia twardości kija przed rozpoczęciem gry.
5. Właściciel pola zastrzega sobie prawo ograniczenia długości kija, w celu uniknięcia uszkodzeń dołków.
6. Celem gry jest wykonanie na tyle dużej ilość uderzeń, żeby dołek był pełny a właściciel pola zadowolony. Przedwczesne zakończenie gry może doprowadzić do odebrania licencji.
7. Jako niegrzeczne postrzegane jest granie do dołka bezpośrednio po rozpoczęciu gry. Doświadczeni gracze badają na początku wzgórza i zapaści pola.
8. Gracze są ostrzeżeni, by nie wspominać podczas gry żadnych innych pól na których grali w przeszłości, bądź obecnie grywają. Bywały przypadki, iż właściciele pól uszkadzali z tego powodu wyposażenie graczy.
9. Na wielu polach, do standardowego wyposażenia golfisty zalicza się płaszcz przeciwdeszczowy.
10. Gracze nie powinni z góry zakładać, że wybrane przez nich pole jest zawsze dostępne. W przeciwnym razie mogą być zawiedzeni, gdy okaże się, że z powodów prac konserwacyjnych pole jest chwilowo nieczynne. W takiej sytuacji zaleca się graczom zachować wyjątkowy takt. Bardziej zaradni gracze znajdą sobie alternatywne gry.
11. Gracze powinni się upewnić, czy ich gra jest dobrze zaplanowana, szczególnie jeśli grają po raz pierwszy na nowym polu. Poprzedni gracze danego pola mogą się zdenerwować, gdy odkryją, że ktoś inny gra na polu, które uważali do tej pory za ich prywatne.
12. Właściciel pola odpowiedzialny jest za przycinanie krzaków, które mogłyby zmniejszyć widoczność dołka.
13. Doradzana jest gra spokojna i powolna. Gracze powinni być jednak przygotowani na zwiększenie tempa rozgrywki w razie wyraźnego życzenia właściciela pola.
14. Gracz chcący zagrać na polu od tyłu powinien koniecznie uzgodnić to wcześniej z właścicielem.
15. Jako niezłe osiągnięcie uważane jest punktowanie na jednym dołku kilka razy z rzędu, gdy tylko czas na to pozwala.
1.Każdy gracz powinien posiadać własny sprzęt - kij i dwie piłeczki przeważnie wystarczają w zupełności.
2. Używanie pola golfowego musi być zatwierdzone przez właściciela dołka.
3. W przeciwieństwie do zwykłego golfa, w tej grze celem jest umieszczenie w dołku kija i pozostawienie piłeczek na zewnątrz.
4. Na pozytywny wynik gry wpływa często twardość używanego kija. Właściciel pola jest upoważniony do sprawdzenia twardości kija przed rozpoczęciem gry.
5. Właściciel pola zastrzega sobie prawo ograniczenia długości kija, w celu uniknięcia uszkodzeń dołków.
6. Celem gry jest wykonanie na tyle dużej ilość uderzeń, żeby dołek był pełny a właściciel pola zadowolony. Przedwczesne zakończenie gry może doprowadzić do odebrania licencji.
7. Jako niegrzeczne postrzegane jest granie do dołka bezpośrednio po rozpoczęciu gry. Doświadczeni gracze badają na początku wzgórza i zapaści pola.
8. Gracze są ostrzeżeni, by nie wspominać podczas gry żadnych innych pól na których grali w przeszłości, bądź obecnie grywają. Bywały przypadki, iż właściciele pól uszkadzali z tego powodu wyposażenie graczy.
9. Na wielu polach, do standardowego wyposażenia golfisty zalicza się płaszcz przeciwdeszczowy.
10. Gracze nie powinni z góry zakładać, że wybrane przez nich pole jest zawsze dostępne. W przeciwnym razie mogą być zawiedzeni, gdy okaże się, że z powodów prac konserwacyjnych pole jest chwilowo nieczynne. W takiej sytuacji zaleca się graczom zachować wyjątkowy takt. Bardziej zaradni gracze znajdą sobie alternatywne gry.
11. Gracze powinni się upewnić, czy ich gra jest dobrze zaplanowana, szczególnie jeśli grają po raz pierwszy na nowym polu. Poprzedni gracze danego pola mogą się zdenerwować, gdy odkryją, że ktoś inny gra na polu, które uważali do tej pory za ich prywatne.
12. Właściciel pola odpowiedzialny jest za przycinanie krzaków, które mogłyby zmniejszyć widoczność dołka.
13. Doradzana jest gra spokojna i powolna. Gracze powinni być jednak przygotowani na zwiększenie tempa rozgrywki w razie wyraźnego życzenia właściciela pola.
14. Gracz chcący zagrać na polu od tyłu powinien koniecznie uzgodnić to wcześniej z właścicielem.
15. Jako niezłe osiągnięcie uważane jest punktowanie na jednym dołku kilka razy z rzędu, gdy tylko czas na to pozwala.
optymistka2- Junior Member
- Liczba postów : 43
Registration date : 17/08/2010
- Post n°99
Re: dowcipasy
Zorganizowano międzynarodowy konkurs na napisanie najlepszej książki o słoniach.
- Japończycy napisali rozprawę naukową "Wprowadzenie do nauki o słoniach".
- Amerykanie napisali książkę "Co przeciętny Amerykanin powinien wiedzieć o słoniach".
- Żydzi napisali trzytomowe dzieło "Słoń a sprawa żydowska".
- Rosjanie napisali 2 dzieła: "Rosja - praojczyzna słoni" i "Radziecki słoń - największy komunista na świecie".
- Kubańczycy napisali: "Kubański słoń - młodszy brat słonia radzieckiego".
- Japończycy napisali rozprawę naukową "Wprowadzenie do nauki o słoniach".
- Amerykanie napisali książkę "Co przeciętny Amerykanin powinien wiedzieć o słoniach".
- Żydzi napisali trzytomowe dzieło "Słoń a sprawa żydowska".
- Rosjanie napisali 2 dzieła: "Rosja - praojczyzna słoni" i "Radziecki słoń - największy komunista na świecie".
- Kubańczycy napisali: "Kubański słoń - młodszy brat słonia radzieckiego".
january- Member
- Liczba postów : 80
Registration date : 28/01/2009
- Post n°100
Re: dowcipasy
Siedzą, każdy na swojej chmurce, Castro, Putin i Jarosław K., przyglądaja sie na ziemię i płaczą. Pan Bóg przechadzał się i zbliżywszy sie do Castro, pyta:
- Co tak płaczesz synu?
- Panie Boże - odpowiada Castro zalany łzami - całe życie gnębiłem ten biedny naród, głodziłem, więziłem, co ja im zostawiłem, tylko głód i ubóstwo.
- Nie martw się - odpowiada Pan Bóg - dzięki twojemu reżimowi wychowałeś ich na zahartowanych ludzi, poradzą sobie.
Pan Bóg podchodzi do Putina i pyta, czemu tak płacze.
- Panie Boże - mówi Putin - tak gnębiłem tych moich Rosjan i goniłem do pracy, zamykałem do więzienia, co ja im zostawiłem?
- Nie martw się - odpowiada Pan Bóg - Rosjanie to dzielny naród, poradzą sobie wyjdą na ludzi.
Wreszcie podchodzi Pan Bóg do płaczącego Jarosława, patrzy ponad jego ramieniem na ziemię i na PIS, siada koło niego i zaczyna płakać razem z nim.
- Co tak płaczesz synu?
- Panie Boże - odpowiada Castro zalany łzami - całe życie gnębiłem ten biedny naród, głodziłem, więziłem, co ja im zostawiłem, tylko głód i ubóstwo.
- Nie martw się - odpowiada Pan Bóg - dzięki twojemu reżimowi wychowałeś ich na zahartowanych ludzi, poradzą sobie.
Pan Bóg podchodzi do Putina i pyta, czemu tak płacze.
- Panie Boże - mówi Putin - tak gnębiłem tych moich Rosjan i goniłem do pracy, zamykałem do więzienia, co ja im zostawiłem?
- Nie martw się - odpowiada Pan Bóg - Rosjanie to dzielny naród, poradzą sobie wyjdą na ludzi.
Wreszcie podchodzi Pan Bóg do płaczącego Jarosława, patrzy ponad jego ramieniem na ziemię i na PIS, siada koło niego i zaczyna płakać razem z nim.
|
|